wtorek, 11 września 2012

Drewno z odzysku

Ostatnio uczestniczyłem w rozbiórkach trzech domów.Właściwie wszystkie miały ponad sto lat.W każdym z nich znalazłem coś dla siebie- stara więżba dachowa,stare poręcze od schodów,stara cegła. Same skarby.Cegła jakby nie bała się czasu jej struktura prawie nienaruszona przy uderzeniu jedna o drugą dżwięczy jak dzwon. Przeżyje spokojnie następne sto lat.Materiały oraz techniki mocowania zasługują na uznanie nawet dziś.Zwykłe gwożdzie klepane z czterech stron można wyprostować i użyć ponownie.Choćby z tego powodu warto ocalić od zapomnienia kawałek historii.Nie jedno widziały nie jedno słyszały przeżyły dwie wojny i mają się świetnie. Zapewne trafiłyby do pieca albo na utwardzenie drogi.Dlatego też staram się sięgnąć po ten materiał i daję drugie życie a może i ...trzecie bo warto.
Niekiedy nie uda się zatrzymać stanu oryginalnego ale od czego jest wyobrażnia ona czyni cuda.
W zakładce step by step realizuję obecnie nowy projekt i używam w nim materiału z rozbiórki.
Serdecznie zapraszam do śledzenia moich poczynań i proszę zarazem o opinię na ten temat,co o tym myślicie.

Po oczyszczeniu,zabezpieczeniu preparatami i pomalowaniu będzie ozdobą sufitu w salonie
Ten kawałek konstrukcji drewnianej zapewne użyję nad furtką,będzie się pięknie prezentował
Cegły znalazły swoje przeznaczenie na tarasie,leżą sobie dumnie trochę jest przy nich pracy ale warto
 Trzeba je tylko przykleić i wyfugować a na koniec zmyć resztki starej zaprawy
Stare parapety, konstrukcje schodów to wszystko przy odrobinie wyobrażni może nabrać charakteru